25 września 2012

Rozdział 2.

Kaśka 
  Nagle usłyszałam kroki Aśki. Zaczęłam  energicznie zbierać papiery. Położyłam je na stoliku obok i zaczęłam szukać klucza.
- Nie widziałeś może...
- Klucza? - oddał wchodząc mi w słowo
- Możesz mi go oddać ?? - spytałam podirytowana
- Mogę... ale... pod jednym warunkiem..
- Jakim?
- Że dasz sie zaprosić na spacer dzisiaj po kolacji... Nie daj sie prosić..
- No.... zgoda- wzięłam klucz i wsadziłam do zamka. położyłam papiery na biurku i zaczekałam na Aśkę.. co nie trwało długo. Nie będe jej nic narazie mówic przecież to nic pewnegoo..
- To idziemy do trenera- zawołał radosnie Artur.
- Dzień dobry możemy zając chwilke - powiedziałam
- Buon giorno si puo prendere un po? - powiedział tłumacz
- Cosi - powiedział Anastasi.
- Chciałam w imieniu p.Anny Nowak naszej trenerki poprosić o autokar do Sopotu na konkurs ale pan kierowca powiedział, ze kadra gdzieś jedzie i teraz nie mamy czym jechać a czekałyśmy na ten konkurs prawie 3 miesiące.- powiedziałam. Artur przetłumaczył to wszystko, Andrea popatrzył na nas, a wyglądałyśmy na dość przestraszone. I w tej chwili Andrea zaczął sie śmiac. Powiedział coś tam po włoski z czego zrozumiałyśmy tylko do zobaczenia ( bo to było do polsku xdd) .
- Powiedział ,ze podstawi autokar i żebyśmy sie go tak nie bały bo jest naprawdę bardzo miły- powiedział do na Artur
- Grazie- powiedziałyśmy  równo z Aśka bo tyle umiałyśmy po włosku. Potem pobiegłyśmy na trening.Tam trwała już rozgrzewka.
- Anastasi powiedział że podstawi autokar- powiedziałam do dziewczyn i  zaczęłam sie rozciągać. Trening jak trening.. Wróciłam zmordowana i odrazu wskoczyłam po prysznic. I własnie wtedy przypomniałam sobie o spacerze z Bartkiem. Wysuszyłam sie szybko i zeszłam na kolacje. Aśka zajeła mi miejsce.Usiadłam i zaczełam jeśc. Zobaczyłam jak chłopkai wychodza więc ja tez sie ulotniłam.
- Hej gdzie idziesz - krzykneła Asia ale ja udałam że jej nie słysze.

Aśka 
To jest podejrzane muszę iść za nią..
- Ej a ty gdzie - zawołała Daga
- Idę za Kaską a co?
- No weź sobie daruj - powiedziała Ilona
- Czemu?!- zapytałam z lekkim oburzeniem
- To jest jej prywatna sprawa gdzie idze.. Wróci to Ci powie. Jest dużą dziewczynką i umie o siebie zadbać.
- Ilona ma racje. daj se siana. Latasz z nia jak jej własna matka. Wiem , ze przyjaźnicie się od kołyski ale bez przesady jak wyjedziecie na studia i czasem będzie chciał gdzieś wyjsc to tez pobiegniesz za nia i będziesz ją śledzić?- powiedział Daga
- No macie racje. - usiadłam i poczekałam na dziewczyny. potem razem poszłysmy do pokoju Dagi. Tam czekał juz na nas Michał z talią kart. ;)

Kaśka
Szybko, szybko.. Jeszce ostatnie porawki.. już. No teraz mogę na niego poczekac.. Lepiej ,żebym ja czekała niz on ma czekac na mnie..

W pokoju chłopaków. 
- No to co stary spacerek? - zapytał drwiąco Kubiak
- Tylko sie pośpiesz dziewczyny nie lubia czekac- powiedział Piotrek
- No juz ide ide , jak wyglądam?- zapytałem
- Jak pół dupy zza krzaka hehe..- Powiedział triumfalnie Ignaczak 
-Hmm. dzieki?? - powiedziałem do Igły
- Nie ma za co - powiedział z głupim usmieszkiem  Igła.

Kaśka 
No gdzie on jest ... Może nie tu miałam czekac...
- Hej.! - powiedział Kurek
- O hej siadaj- usiadła- Kaśka jestem..
- A ja Bartek ale to chyba wiesz?- i usmiechnął sie do mnie - Masz bardzo ładne imie, i wogóle to ładnie wygladasz ;p
- Haha dziekuje to co idziemy sie przejść ??
- Jasne, to może... tam jest oczko wodne..wieczorem sa tam łabedzie.
- Jasne. to juuż wiem po co ci ta siatka - pokazałam na torebkę z chlebem w środku
Nagle zadzwonił telefon Bartka. Na dzwonek miał Toples- Stracuiłaś cnote. Hehe Ale sie czrwony zrobił
- Zabije go zabije.1 - mruczała pod nosem heh był taki słodki. Usiedlismy na ławce obok oczka i zaczelismy karmic łabędzie. Cały czas rozmawialiśmy. Około pólnocy zorientowałam sie która godzina
-  O kurde jak późno muismy juz wracac
Wracając nadal rozmawialismy pod wejscie Bartek nagle mnie zatrzymał.
- Masz tu mój nr jesli bedziesz miała ochote na powtórke to  zadzwoń albo porosyu złam mnie gdzieś
- Napewno zadzwonie- i pocałowałam go w policzek co błyo trude i dosc dziwnie wyglądał przy moim w zroście ( niecałe 165 cm)
Wezzła do pokoju Aska jeszce nie spał
- Gdzies ty była ja tu z nerwów umieram- powiedziała z kamienna mina lecz na jej twarzy malował sie usmiech. Kochałam Isię jak siostre ale ta jej nadopiekuńczość doprowadzał czasami do szału...
- Na spacerze.
- A z kim ty sie włuczysz o tak późnej porze??- powiedziała ze śmiechem w głośie?
-A zz... Batkiemm.. KURKIEM.!!!
- Aaaaaa.! Opowiadaj wszytko od początku - krzyknęła. I zaczęłam opowiedac wszystko co do joty ;]
Aśka była wraxnie podekscytowana. Potem  poszłysmy spac bo z tego co sie dowiedziałam to jutro jedziemy do Sopotu . Narszcie.. xDD.

Nareszcie dzien wyjazdu. Andrea załatwił nam autokar i mogłyśmy jechac. Podróż trwała długo.Dojechałysmy do hotelu jako ostatnie . pokoje były duuuże ( tak na około 20 osób) i wcale nie zagracone. Dośc duże szafy  piętrowe duże łóżka. Lawendowe ściany na których wisiały obrazy i róznych sławnych osób.
-Rozpakujcie sie a ja pójde po jais plan zajęc czy cos - powiedział trenerka i wyszła z pokoju. po  15 mni była z powrotem. wyraźnie ściekła.
- Co za ludzie.! Schodze na dół po plan a w holu stały Rosjanki. Zajeły cały hol. Wiec ja grzecznie chciałam przejsc i przez przypadek popchnełam jedna z Rosyjskich dziewcząt i wypadł jej telefon. Jka sie zaczeła na mnie drzec. A ich trenerka zamiast sanąc po mojej stronie to tez sie na mnie dzre .Masakra.- żaliła sie trenerka   Potem zeszłysmy na kolacje. Po kolacji spac bo jutro wazny dzień. Rano poszłysmy na współna rozgrzewke bo po obiedzie miały byc zawody. Jako pierwsze tańczyly Bułgarki. Potem Kanadyjki, francuzki, Litwinki, Japonki i My.  Po nas Rosjanki i Białorusinki.
-No dziewczyny zaraz my. Pamiętajcie to jest zabawa. Milo bylo by wygrac i utrzeć nosa co niektórym ale to nie jest najważniejsze . Liczą  sie chęci. No na scene. - zagzewała nas trenerka. Tańczyłyśmy do Turn up the miusic - Chrisa Browna. Poszło nam rewelacyjnie. Zreszta tak jak reszcie uczestniczek . No a teraz konkrety...

________________________________________________________
Mam nadzieje, że Wam sie podoba ;)) Z góry przepraszam za jakie kolwiek błędy i inne takie.
Miłego czytania, a i pozdrowienia dla Karolinki bo to ona każe mi pisać <3





2 komentarze:

  1. i to ja rozumiem!
    kochamkochamkocham i czekam na c.d :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę że akcja Kaśki z Bartkiem się rozkręca. :D Lubie to! ;)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń