30 grudnia 2012

Rozdział 11.


PO długiej i burzliwej nocnej rozmowie z Aśką stwierdziłam że przeprosze Bartka, co oczywiście Aśka uznała za głupie
bo jak stwirdziła,, powinna zostawic tego frajera i znaleśc sobie kogoś innego". Ja jednak uznałam, że powinnam go przeprosic.
Więc ubrałam się i poszłam do pokoju Bartka.Zaukałam bo chyba tylko my  umiałyśmy pukac. Reszta wchodziła bez
zapowiedzi. Usłyszałam prosze i weszłam do pokoju chłopaków. W pokoju był sam Bartek.
- Hej możemy pogadac.- zapytałam
- Jasne siadaj-powiedział Chłopak
- Chciałam Cię pzeprosic za to wczoraj i wogółe. Zawsze tak reaguje na byłych chłopków - Bartek zaczął sie śmiac - MIałam kiedyś takiego
jednego i teraz jestem ostrożna ale to długa historia. To co wybaczysz mi??
- Po jednym warunkiem- zaczął Kypek - że pójdziesz ze mną do kina na TYTANICA 3D
-To nie idzesz z MAlwiną.??
-Zaerwałem z nią. Okazało sie że miała innego chłopaka. Także zostałem sam z 2 biletami.
- NOoooooo... dobra. - uśmiechnełam sie.
- To może o 19 pod kinem- zapytał Bartek
- No dobra to do zobaczenia- i wyszlam z pokoju. Zobaczełam ,że PAweł do mnie dzwoniła, aż 7 razy. Nie słyszałam bo mam zawsze wyciszony
telefon, co oczywiście wkurza Aśke bo nigdy nie może sie do mnie dodzwonic. Wybrałam numer i oddzwoniłam do Pawła
- NAreszcie oddzwaniasz moja kochana siostrzyczko
- Ile? - powiedziałam
- Dlaczego zawsze jak dzwonie do ciebie to sie pytasz ile i posadzasz mnie o pożyczanie pieniedzy?
- Bo zaczynasz rozmowe moja kochana siostrzyczko. a więc?
- Njakukochańsza siostro chcia....
- ILE.!!! - krzyknełam do telefonu
- 200 zl- odparł PAweł
- na co ??
- NA mamdat. Tylko nie mów rodzicom moja najwspanialsza i najpieknijsza siostro
- dobra już zamnkij sie za pół godziny w tej kawiarni na wprost fontanny, a jesteś w Spale??
- Tak jeszcze do jutra jestem to do zobaczenia moja kochana Siostro
- No narazie- i rozłączyłam sie. Weszłam do naszego pokoju.
-Gdzie byłaś - zapytała Asia
- tu i tam.. - omijałam temat kurka
- Mówiłam ci żebyś zostawiła tego fajera.!! A ty lecisz głupia i go przepraszasz. To on powinien cie przeprosic
- ALe ja poszłam go tylko przeprosic za wczoraj.
- I tak jestem temu przeciwna.
- OJ wiem wiem. dlatego zabieram ci na lody ubieraj sie MOja kochana przyjacióleczko.
- A gdzie haczyk??
- dlaczego uwazasz ze jest haczyk??- zapytałam
- Bo mówisz moja kochana przyjacióleczko. No już gadaj
- No dobra haczyk jest taki ,że na tych lodach bedzie tez Paweł
- Dobra chodz. Przecież twój brat nie jest taki zły- wziełam torbę i wyszłysmy z pokoju. PO 10 minutach byłysmy juz w kawiarni. Zajełysmy miejsce
na dworzu i czeakałysmy na Pawła. Po 10 minutach mój brat przyszedł. Postanowiliśmy, że wejdziemy do środka kawiarni.
Sięgnełam po torbe i robiąc spory zamach zarzuciłam ją na ramie. Weszliśmy do środka. KAwiarnia była mała ale wcale nie zagracona.
Ściany miała obite w drewnie, na środku stał kominek w któym paliło sie drewno ( poimotego że był już prawie czerwiec), gdzieniegdzie przecijał sie
ciemny czerwony i zielony kolor. Może na pierwszy rzut oka nie wyglądałą to jakoś super, ale gdy sie tam troche posiedziało było naparde miło.
Na stolikach stały świeże kwiaty i kilka świezek, klimat był bardzo romantyczny i może dlaego siedziało tam dużo par. POdeszlismy do baru
na którym rozypanie był płątki czerwonych róż. Zamówiliśmy kawe kiedy zorientowałam sie że zostawiłam telefon na tarasie. Wyszłam na zewnątrz.
NAszczęście jeszcze tam leżał. Idąca w strone drzwi zapatrzona w swój telefon nagle.. BUM.. dostałam owymi drzwiami prosto w twarz.
- Prze-prze-praszam nie widziałem cie- wyjąkał chłopak.
- To trzeba było patrzec.! Zresztą nie wiesz, że dziwczyny przepuszcza się w drzwiach.!!- wrknełam. Leżąc cały czas na ziemi szukałam swojego telefonu.
- NO tak ale najpierw musiałem je otworzyc.- powiedział chłopak i podał mi reke. Wtedy właśnie zobaczyłam,że to MIchał K.- Tak wogóle to cześc.
-Bardzo miłe powitanie- powiedziałam już troche grzeczniej
- Jeszcze raz bardzo przepraszam CIe za ten wypadek. MOże w ramach przerosin dasz sie namóic na spacer czy coś
- Czy ja wiem.. -grymasiałam. W sumie to sama niewiedziałam czy chce mi sie włóczyc z Miśkiem.Ja sie już wystarczająco naspacerowałąm ostatnim razem.Fajny był z niego chłopak. Oczywiście Aśka byłaby szczęśliwa,
że spotykam sie z Michałem , przecież to najlepszy przyjaciel Zbyszka.
- Nie daj sie prosic... Musze Ci to jakoś wynagrodzic ...
- No nie wiem... MOże masz jakieś inne propozycje.- usmiechnełam sie
- To ty coś zaproponuj.- powiedział chłopak . W tedy obok kawiarni stałą wielka reklama , która reklamowała KSW w tą sobote w Atlas Arenie.
POdeszłam bliżej bilbordu.
- Lubisz KSW?- zapytał Kubiak
- Od zawsze jeżdziłam z tatą na te walki. A pozatym mój dziadek walczył  kiedyś ale to było dawno...
- Możemy iśc jak chcesz.
- Tak? NO dobra to zamiast tego spaceru poszlibyśmy na KSW.
- JAsne nie ma sprawy to bedzie rekompensata za dzisiaj. JA też jeżdziłem z tatą i bratem na walki. MOje dzieciństwo obracało sie pomiędzy siatkówką a  MMA ;)- powiedział Misiek.- No to dobra to jesteśmy umówinie to spotkamy sie przed wejściem do ośrodka w sobote.
-Jasne to do zobaczenia- pożegnałam sie i weszłam do środka
- Zginełaś tam czy co??- powiedziała Aśka.- KAwa ci wystygła. CZemu masz klamke odbitą na twrzy??
- Oj długa historia, w każdym razie dzięki tej klamce ide na KSW  w sobote- powiedziałam radośnie do Aśki.
- Z kim ty sie tam wybierasz???
- Oj zobaczysz..
- chyba nie z ..- przerwała Isia
- NIe no bez przesady ...
- NO chociaż tyle .
- Ej no dobra koniec tych tajemnic. Przejdzmy do konkretów- przerwał nam Paweł.
- Coś ty sie taki nerwowy zrobił. Poczekaj jeszcze nie zjedliśmy lodów.- powiedziałam do Pawła. Wiedziałam, że nie chce mu sie tu siedzie, no ale cóż kara muci być. Podeszła do nas bardzo miła kelnerka.
- Cześc jestem Alicja, w czym moge wam słuzyc
- Chcielbysmy dwa razy pucgarek lodów oczywisci ten największ i dwia capucino late, a dla Ciebie Pawełku??
- Obojętnie- powiedział bez entuzjazmu Pablo
- Tooo..- popatrzyłyśmy chytrze na siebie z Asią-  pucharek dziecięcy i sok jabłkowy tymbark.
- No ej.. - krzyknął PAweł- Co to ma być.??!!
- Chciałeś obojetnie co no  to ci zamóiłam lody.-powiedziałam jak do małego dziecka- A pozatym i tak sie nimi ubabrzesz.-
- Wcale ,że nie - zbulwersował sie jak małe dziecko Paweł
- No dobra już spokój- powiedziała Asia
- A no własnie przypomniało mi sie. Pamietasz jeszcze-zwróciłam sie do Pawła- Pauline tą co wyjechała do Włoch
- No tak a bo co? - zapytał wyraznie przejęct
-Rozmawiałam z nią ostatnio na FB i powiedział, że niedługo będzie w Łodzi...
-A pytała o mnie?- przerwał mi PAweł.
- Nie dałes mi dokończyc. No w sumie to tak, pytała sie czy masz kogos , więc moje pytanie brzmi tak samo
- A ona ma kogoś- zapytał
- NIe wiem chyba nie , skoro pytała o Ciebie.. To masz kogoś czy nie? -zapytałam ponownie
- NO nie. - odpowiedział Paweł. Wszyscy siedzieli w milczeniu. Aż wreszcie przyszło nasze zamówienie.Zaczelismy jeść.
oCZywiście tak jak mówiłam PAweł ubrudził sie zestawem dziecięcym. JAk ja go dobrze  znam. Gdy skończylismy PAweł odprowadził  nas do ośrodka poczym dałam mu pieniądze.
-To kedy mam ci je oddc.- zpaytał Pablo
- Jak najszybciej. Tylko nie tak jak ostatnio, że oddałęś mi je w święta a pozyczyłeś w kwietniu.
- No dobra postaram sie trzymajcie sie dziewczyny- i odzeszł
- Fajnego masz jednak tego barta
- Tsaaa jesne, nie no czasem na coś sie przyda. DObra chodź, zobaczymy co robią inni.- weszłyśmy do ośrodka. Aśka postanoiwła ,ze pójdzie do Zbyszka a  ja udałam sie do naszego pokoju. Przebrałam sie w materiałowe spodenki założyłam troche zadużą koszulke i poszłam szukać dziewcczyn. Weszłam do pokoju Dagmary. Nikogo  nie było pewnie jest u WIniara. Poszłam piętro wyżej. Po drodze spotkałam Igłę kręcącego swój program.
- A to jest nasza pani kapitan, oczywiście cheelederek. Kasiu prosze powiedz jak ci sie mieszka w Spale
- W Spale jest naprawde cudownie,a powiedz jak sie tobie mieszka Krzysiu.
- A mnie bardzo dobrze.. Dziękuje, że pytasz.. dobra lecimy dalej trzymaj sie-. Ten to jest dopiero zakręcony. Grzecznie zapukałamw drzwi od pokoju Michała i Pwała Z. Usłyszałąm prosze i weszłam. Oczywiście w pokoju była też Daga.
- Hej. Szukałam Was. -powiedziałam
- No i znalazłaś. Siadaj właśnie mieliśmy grac w karty. Grasz z nami?- zapytała Daga.
- JAsne.- i tak oto spędzilismy czas do kolacji. Bawiłam sie świetnie. Nie sądziłam, że Michał aż ta dobrze umie kantować.Ja byłam na drugim miejscu. Oczywiście Dagmara uważała że gra była ustawiona, z czym obydwoje sie niezgodziliśmy. POtem zeszliśmy na kolacje. Posiłek minął szybko i w mniare spokojnie co było dziwne. Po skończonej konsumkcji poszłam do mojego pokoju przebrac sie i iść na seans z BArtkiem. Założyłam jeansy,czarną bluzke z krutkim rękawem a nato zwykłą szarą bluze. Wziełam telefon i portwel po czym wsadziłam je do kieszeni i wyszłam z pokoju. PO 40 minutach była pod kinem gdzie czekał już BArtek.
- No nareszcie jesteś to co idziemy.?- zpaytał
- Janse.- kupilismy sobie popcorn i coca-cole i weszlismy na sale kinową. PO 3 godzinach wyszłą cała upłakana. Bartek śmiał sie zemnie nie miłosiernie. Droga powrotna mineła nam szybko i sprawnie. Weszłam do pokoju . Aśka już spała. Była prwie 24. Wskoczyłam pod prysznic aby sie odświezyc. POtem połozyłąm sie i odrazu zanełam. Rano obudziła nas nasza pani trener. Wstałam związałam włosy w warkocza i załozyłam dres do ćwiczeń . Pomalowałam tuszem rzęsy bo wyglądałam jak zoombie i zeszłam na śniadnaie. PO śniadaniu szyki trening na sali, siłownia obiad i basen. Około 18 byłyśmy spowrotem w ośrodku. Po zjedzonej kolacji poszłam razem z Iloną, Aśką, Jolką , Moinką i Dagą obejrzec coś w telewizji. Padło na pokój Ilony i Jolki.  około 20 wpadni do nas chłopcy i do około 22 gralismy w karty. Gralibysmy jeszcze dłużej gdyby nie Andrea nie przypomniał chłopakom o porannych biegach. Oczywiście nas zaprosił ale spasowałysmy z racji tego ,że jutro mamy wolne i zamieżamy leniuchowac co oznacza spanie do póżna. Zabrałyśmy swoje rzeczy poszłysmy spac. Musiałam być wyspana bo przecież jutro jest KSW. CO oznacza powrót najwcześniej o 1 w nocy. Oczywiście w z tego podekscytowania w nocy nie mogłam spać i usnełam dopiero o 4 nad ranem.
___________________________________________
No i jest 11.!  Mam nadzieje, że będzie sie podobał. Ten rozdział jest dośc długi, taką jakąś wene miałam xdd
W następnym rozdziale sie toche zadzieje.bo ten mi jakiś taki mdły mi wyszedł..
Z góry przepraszam za błędy ;p
Miłego czytania i Życzę Szczęśliwego Nowego Roku.  ;]
Pozdrawiam Volley ;>

19 grudnia 2012

Rozdział 10.


Rano obudziała mnie krzątająca sie po pokoju Aśka.
- Czego ty tak szukasz?- zapytałam
- Tego takiego naszyjnika no wiesz którego.
- A zabrałaś go wogóle.
- NO tak .. chyba tak.- powiedziałan Aśka. Potem i ja zabrałam sie za szukanie czegoś na impreze.
 Potem weszłam do łazienki sie troche odświeżyć. POtem założyłam dżinsowe spodenki i białą bokserke
na to miętowy sweterek. Umalowałam sie lekko i zeszłam na śniadanie. Gdy już kończyliśmy Anka podeszłą do naszego stolika.
- Słuchajcie. Dziś jest dskoteka i w związku tym chłopaki mają tylko siłownie dzisiaj a my nie mamy wogóle treningu. Jakieś pytania?
- Ja mam - powied ział Igła- Kto jest DJ?? ;)
- Tego to akurat nie wiem. Z tym pytaniem to do Andrei. Jeszcze jakieś pytania.
- O której sie zaczyna ta impreza?- zapytał DZik
- o 18. To co jaszcze coś??
- NIe odpowiedieli wszyscy chórem i rozeszli sie. Ja wziełam Asie i poszłyśmy na sapcer po parku. Idą ścieżką nagle najechał na mnie
jakiś pajac.
-Patrz jak jeżdzisz idioto.- wrzasnełam
- To ty patrz jak idziesz. Kaśka?!
- Paweł?! Co ty tu robisz?!- to był mój kochany braciszek Paweł
- Przyjechałe do mojej dziewczyny i też sie bardzo ciesze ,ż ecie widZe siostrzyczkoo..-i pokazał mi język.
_ jakyś patrzył jak jedździsz to byśmy sie nie spotkali.- i też pokazałam mu język
_ Dobra jade narazie Kaiulku hehe
- Miałeś tak do mnie nie mówić.!!!!! - Potem siedliśmy na łazwe na wprost fontanny. Nagle dosiadł sie do nas Daniel z jakimiś kolegami.
- Siemanko laseczki. CO robicie same w parku..?- zapytał DAniel
- Właśnie idziemy do domu. - i wstałyśmy. Daniel złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie. Aśke złąpał w pół jakiś ciemnooki
chłopak siedzący obok niej.
- A ja myśle ,ze jeszcze z nami zostaniecie.
- Ale mi tak nie myślmy- zaczełam sie szarpac ale napsatnik trzymał mnie jeszce mocniej - Puszczaj bo zaczne krzyczec.
- Chcesz to krzycz ale i tak nikt cie nie usłyszy. - złąpał mnie  z pasie i przełozył przez ramie i zaczął biec w strone lasu. Aśka wyrwała sie i pobirgła
w strone ośrodka. Kilku kolesi zaczełą ją gonić. Próbowałąm sie wyrwac. Krzyczałm ale to nic nie dało.
_ Hej zostaw ją.!!- usłyszałm głos jakiegoś chłopaka.
Napasnik póścił mnie.
- Cos ci sie niepodoba koleś.- wtedy zobaczyłam ,że to Michał. Zabrałam torebke z ziemi i podbiegłam do niego.Ale niestey mi sie to nieudało bo Daniel
złapał mnie za ręke.
- Powiedziałem ,że masz ją póścić.-powtórzył DZiku
- Zmuś mnie.- Michał podszedł do niego i sprzedał mu prawego sierpowego. Chłokap puscił mnie. Pobiegłam za Michała.
Daniel rzucił sie na Michał. CHłopaki zaczeli sie bić. Wyjełam telefon. Zadzwoniłam na policje. Przyjechali po 5 minutach.
NIedłgo po zajściu zabrali nas na komisariat żeby spisac zeznania. Po godzini w komendzie poszliśmy z Michałem do domu.
- Dziekuje CI bardzo. Gdyby nie ty to nie wiem co by sie stało. NIe dziękuj mi tylko Aśce bo to ona do nas przyszła.
- No ale to ty przyszedłeś mi na pomoc- uśmiechnełam sie lekko i pocałowałm go w policzek.
Gdy doszliśmy do ośrodka była już 15.30 CZyli pora obiadu. Poszłam do pokoju. Przebrałam sie i zeszłam do stołówki.
Tam już trwał obiad. Gdy usiadłam toczyła sie rozmowa dzisiejszego zajscia.
- I co z tym chłopakiem- zapytał Zbyszek
- Trafił do aresztu za pobicie i porwanie czy coś w tym stylu.- powiedziałam
- Ej to kto jest DJ na dzisiejszej imprezie?- zapytała Aśka szybko zmieniając temat rozmowy
- No jak to kto ?! DJ WIniar oczywiście i rzecz jasna Ja.! - powiedział Igłą
- Hahaah to bedzie zabawam..! ;p - powiedziałm po czym udałam sie do naszego pokoju. Gdy szłam dogonił mnie Bartek.
- Hej przychodzisz na ta impreze?- zapytał Kurek
- No a niby czemu miałabym nie przyjśc?
- No nie wiem. A przychodzisz z kimś??- zapytał ponownie
- A co ty książke piszesz?!-
- No nie tylko chce wiedzisc.
- To nie twój interes.! Nie jestem tobą ,żeby odrazu szukac soebi kogoś innego.1 Jeśli chciałes ze mną zerwac mogłęś zrobic to inaczej.!
- Ja wcale nie.. - powiedział półszeptem Kypek- Coś ty sie taka drazliwa zrobiła.! I o co ci chodzi z tym roztaniem.!!
- O nic .! Nrazie - i weszłam do pokoju. Po co mu było wiedziec , czy z kims przychodze czy nie. Może jest zazdrosny.. Zresztą jakby był to on by przyszed
mi na pomoc a nie Michał. Chociaż z drugiej strony dobrze że to był on a nie ktoś inny. Spojrzałam za zegarek. Dochodziała 16.30. Wziełam szlafrok i weszłam do łazienki. Na póściłam sobie pełną wanne wody i weszłam odpocząc do ciepłej wody. Po godzinie moczenia sie w wodzie wreszcie wyszłam bo Isia strasznie dobijała sie do drzwi. Załozyłam szlafrok , wziełam prostowinice i wyszłam z łazienki
- Prosze juz wolne- powiedziałm i pokazałam jej język. Załozyłam wcześniej przygotowana sukienke i zaczełam suszyc włosy. Potem je wyprostowałam. Miałam je prawie do pasa, ale że z natury mam kręcone to tego nie było widac. Nałożyłam cień do powiek usta pomalowałam czerwoną szminką .
Dochodziła 18.00. Na nogi szybko załozyłam szpilki i wyszłam. Przy drzwiach do hali stał Kurek z nową dziewczyną.  Nie myśląc długo podeszłam do nich.
- Ooo a więc teraz ją będziesz okłąmywał - powiedziałm sarkastycznie - Lepszych juz nie było - powiedziałm złośliwie patrzac na wybranke Kurka.
- O co ci znowu chodzi.?! - zapytał Kurek
- MI ?? Ależ o nic . BAwcie sie dobrze - pwiedziałm złośliwie i weszłam do środka

OCZAMI BARTKA:

- kto to byłą- zapytała Malwina
- Moja była. Ciągle coś do mnie czuje. . Widac to .. No ale ja teraz czuje miete do ciebie - i pocałowałem ją
- No mam nadzieje- i wpiła sie w moje usta jeszcze zachalniej. Tą miła atmosfere zepsuł nam Igła.
- CO sie tu dzieje?- zapytał z powazną miną - CZemu nie jesteście na sali??- i zaczął sie śmiac bo nasze miny wyglądały conajmiej dziwnie.
- Juz jazda na parkiet - poganiał nas Igła.

OCZAMI KAŚKI

Impreza już trwa w najlepsze. Asia bawi sie z Zibim. Winiar uczy Dage mixowac piosenki i powiem szczerze ,że idzie jej  rewelacyjnie.
A ja siedzie sama pod ściana jak w podstwówce. Wychodząc z hali wpadłąm na Miśka K.
- A ty gdzie sie wybierasz?? - zapytał z usmiechem.
-Ide do pokoju nie mam ochoty na zabawe.
-Nawet nie ma mowy.!! Idziesz i bawisz sie ze mną. Bo jak widzisz mój kumpel tez mnie wystawił i teraz bawie sie sam. To znaczy nie całkiem
bo teraz baie sie z tobą ;) - powiedział Michał
- To chodz. - i pociagnełam go do środka. Nasz kochany DJ Winiar puszcza ł cały czas szybkie piosenki.  Z Miśkem bawiłam sie świetnie.
Nawet na chwile nie zeszłąm z parkietu.  Gdy naprawde już nie mogłam tańczyc usiadłam na Ławce Michał poszedł po cos do picia.
Nagle ni stąd ni z owąt podszedł do mnie Kurek i poprosił do tańca.
- A gdzie masz swoją dziewczyne .h mmm - zapytałm złośliwie.
- To już nie moge nawet z tobą zatańczyc..?- zpaytał i w tej chwili przyszedł Dziku
- Nie bo ona tańczy ze mną.
- Yyy no chyba nie.1 - powiedział Kypek
- yyy no chyba tak- myślałąm ,ze zaraz sie pobiją więc postanowiłam ,że ich rozdziele.
- No już dosyc.!! bartek weź sie ogarnij i idz tańczyc ze swoją Malwinką a nie zemną.!- złapałam Michała za reke i odeszłam od Bratka.
Wtedy podeszła do mnie Aśka z pytaniem o co mu chodzi, a Kubiak poszedł zamówic jkąś piosenke. Gdy już wrócił Winiar zagrał ,,Ona tańczy dla mnie"
Wiem ,że to było złoślwe ze strony Michała ale podobało mi sie to.! ;) A niech sobie będzie zazdrosny. Mógł myslec co robi .!
Reszta dyskoteki minełą juz bez sprzeczek i innych takich. O północy wszyscy sie rozeszli. Do pokoju ledwo doszłam bo okropnie bolały mnie nogi.
Weszłam pod prysznic żeby sie odświezyc i połozyłam sie spac. Jescze tylko zobaczyłam Sms od Michała < Dobranoc ;* >  i od Bartka < Przepraszam za to
na imprezie. Nie wiem co we mnie wstąpiło. Więcej sie to niepowtórzy. Dobranoc. ;] > Potym odpłynełam w kraine snów.
___________________________________-
Nareszcie jest 10.! ;)
W przerwie świątecznej nadrobie pare rozdziało .! ;) A tymczasem miłego czytania ;]

Jeśli chcecie byc informowani  o nowych rozdziałach :
- moje gadu - 28847916
- twitter -   https://twitter.com/BartoszKurekFC
- FB -     http://www.facebook.com/BartoszKurekFc


04 grudnia 2012

Rozdział 9.


Gdy wróciłam byłam okropnie głodna więc od razu zaczęłam jeść. Obok mnie jak zwykle usiadł Kurek. Zaczął coś gadać ale ja go nie słuchałam.
- Wiesz ,że Kubiak się na ciebie cały czas gapi - wyszeptała Aśka
- No i co ??- zapytałam
- No.. może coś z tego będzie
- Od razu sobie coś wymyślasz. To jak się jakiś chłopka na mnie popatrzy to znaczy ,że już mam z nim chodzić ?!
- Dobra juz spokojnie ... Mówię to co widzę - i w tej chwili Aśka dostała jakąś szynką w głowę ..- Ej no co to jest .!! ??
- Latająca szynka - krzyknął Igła i zaczęła sie rzucanie jedzeniem. Kurek dostał jajkiem. Wszyscy myśleli ,że też zacznie sie z nimi "bawić" ale on tylko coś krzyknął i wyszedł. Chłopaków to nie ruszyło. Pewnie trwało by to w nieskończoność, ale do akcji weszła pani Bożenka i kazał im to posprzątać. Poszłam do pokoju. Siadłam na łóżku i włączyłam laptopa. Dawno nie byłam na fejsie trzeba zobaczyć co się dzieje u znajomych  Po 10 mni przyszła Aśka.
- Hej wiesz , że Milena urodziła synka.,. Taki słodko podobny do Kamila. - powiedziałam
- O to słodko - i weszła do łazienki. Milena to moja ciocia. Jest siostrą mojej mamy. Jest ode mnie starsza tylko o 3 lata dlatego mówię jej po imieniu. Po 15 min z łazienki wyszła Isia . Nieźle odstawiona.
- Coś ty sie tak wystroiła?? - Była ubrana w  to
- Idę do kina z Zibim
- Czemu mi nic nie powiedziałaś?? ! - krzyknęłam  podekscytowana
- Bo cie nie było a potem zapomniałam.
- To jesteście razem?? ;)
- To tylko przyjacielskie wyjście do kina
- Tsaaaa jasne.. Dobra idż już -  Asia wyszła a ja powróciłam do mojej poprzedniej czynności . Nagle na czacie odezwała sie do mnie Paulina. 
 ~ Hej ;)
~ Hej ;]
~ Co tam u Ciebie słychać - zapytała Paula
~ A nic trochę sie zmieniło ;)  A u Cb
~ Dostałam prace w Łodzi i za 2 tygodnie  będę w Polsce.. Możę byśmy sie spotkały ?
~ Jasne Kochana.!! Tylko, że ja teraz jestem w Spale jako oficjalna pani kapitan cheerleaderek reprezentacji- powiedziałam uśmiechając sie do monitora.
~ To świetnie ... Nareszcie masz to o czym marzyłaś. Poznałaś bliżej Kurka ?? ;> 
~Och.. Jak przyjedziesz to sie dowiesz .. Ja już muszę kończyć bo mama sie do mnie dobija od 30 min. To jest mój nowy numer 168234792 . Jak już będziesz w Polsce to dzwoń .! ;p Paa ;* <3 i do zobaczenia Kochana
~  Jasne na pewno sie odezwę  Paa Trzymaj sie tam ... A i jeszcze mam pytanie ?? ;) Twój brat ma kogoś??
~ On.! Nie no coś ty .. Kto by go chciał ;D
~ No ja kiedyś chciałam xD
~A nadal byś chciała ... :>
~ Jak przylece to sie dowiesz .. ;p PAa ;* <3
~ Pa; * - i zamknęłam Laptopa . Paulina  to była dziewczyna mojego brata Pawła. Rozstali sie 3 lata temu jak Paulina musiała  lecie do pracy do Włoch. I teraz nareszcie sie spotkamy .;) Spojrzałam na zegarek. Była 21.30 postanowiłam ,że pojde spac , więc wziełam swoją piżamę i weszłam do łazienki. Póściłam wode i weszłam pod prysznic. Potem ubrałam się w wczesniej przygotowaną piżame i połozyłam się do łóżka. Włączyłam telewizor i zaczełam oglądac „Starsza panui musie znikąc:” Nawet nw kiedy usnełam. Słyszałam tylko jak Aśka wyłącza telewizor i wchodz do łazienki. Po tym odpłynęłam do krainy snów.
__________________________________________________________
Nareszcie jest  9.! ;) Taki sobie wyszedł .. Brak weny ;c 

Jeśli chcecie byś informowani o nowych rozdziałach piszcie na moje gg : 28847916  
;)
Miłego tygodnia ;* .! ;]